UWAGA!

Wpisy są troszkę dalej, przesuń w dół

Tekst

Pamiętajcie, aby zostawić po sobie ślad!

W STRONACH wymienione są 3 blogi. Pierwszy jest mój, drugi mojej blogowej BFF na Pingerze. Wpadnijcie na nie, bo te blogi są naprawdę genialne!

Tekst

Gdy blog zyska większą popularność, zamierzam udostępnić tu swoje opowiadanie!

Chcesz miłości, która Cię pochłonie. Pasji i przygody.
A nawet szczypty niebezpieczeństwa.

Profil

❃ 18 lat ❃ gotowanie, pieczenie ❃ kochająca lato ❃ mająca smykałkę do organizowania, zarządzania i planowania

Obserwatorzy

Odwiedzam

Translate

Szukaj

Archiwum

czwartek, 14 kwietnia 2016

Recenzja #1 ~ Morze Spokoju

Hej!
Dziś przychodzę z nowego typu postem. Jest to coś dla moli książkowych, którzy nie mają pomysłów jaką książkę wybrać do przeczytania. :) To co? Ciekawi? Tak? No to zapraszam! :*
...................................................................................................................................

...................................................................................................................................
Tytuł: Morze spokoju
Autor: Millay Katja
Ilość stron: 456


"Dwa i pół roku - tyle minęło od tragedii, która zamieniła Nastyę w cień samej siebie. Dziewczyna właśnie przeprowadziła się do innego miasta i chce za wszelką cenę ukryć swoją przeszłość. Nastya jest mistrzynią w trzymaniu ludzi na dystans. Ale jej plan działa tylko do momentu, w którym spotyka kogoś równie odizolowanego jak ona.



Historia Josha nie jest tajemnicą. W wieku siedemnastu lat został zupełnie sam. Kiedy twoje imię wydaje się być synonimem śmierci, ludzie zazwyczaj dają ci święty spokój. Tylko Nastya przekracza niepisaną granicę i stara się za wszelką cenę poznać każdy aspekt jego życia. Gdy trudna przyjaźń powoli przeradza się w uczucie, Josh zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek pozna sekret dziewczyny - i czy w ogóle tego pragnie."


Co do książek mam nosa! :* Co mi wpadnie w łapki okazuje się hitem, pomimo, że mam wygórowane standardy. ;)

"Morze spokoju" to książka ukazująca nam 2 historie. Obie na swój sposób tragiczne. Tu nie ma możliwości wybrania: historia Nastyi jest bardziej bolesna, a Josha mało co spotkało... Nie nie nie! Broń Boże! Czytałam wiele pozycji w swoim życiu (uzbiera się ponad 120 :* ), ale przy wielu moje serce tylko chybotało. W tej wyrywało się z piersi. Jestem twardą osobą, nie okazuję uczuć, nauczono mnie, aby w razie niebezpieczeństwa dla swojego życia - zabić, dlatego do książki podeszłam na początku troszkę sceptycznie. Przeczytałam ją dzięki koleżance, która tak naprawdę nie czyta, a ta jej się spodobała, dlatego poprosiłam ją, aby mi ją pożyczyła.

Zafascynowała mnie pierwsza strona, a potem pochłonęła mnie cała książka.

Pierwsza strona:
Nie wiem, jak bardzo wczułam się w Nastyę... Gdy czytałam tę książkę, po prostu czułam ból, który jej towarzyszył w każdym dniu, czułam niechęć do siebie, czułam, że z każdym dniem mogę stracić nadzieję na znalezienie mordercy... To co przeżyła dziewczyna i ja... Tego nie można opisać. To samo było z Joshem. Stawałam się tym chłopakiem, miałam wrażenie, że bije ze mnie niedostępność, szacunek, pomimo, że byłem/łam odizolowany/a. Gdy drogi dwóch poszkodowanych przez los, spotkały się można było wyczuć zgrzyt pomiędzy nimi. Nie chcieli, aby ktokolwiek zwracał na nich uwagę, a tu nagle oboje stali się obiektami swojego zainteresowania.

W czasie czytania książki uświadomiłam sobie, jak niebezpieczny jest świat - nie ważne, czy jest dzień, czy noc. Dzień jest tak samo zdradliwy jak noc, a nawet może bardziej...?

Jak wytłumaczyć chłopaka, który doświadczył czegoś okropnego i przez to się zemścił na szczęśliwej osóbce? Co takiego Nastya mu zrobiła? Co zrobił Josh, aby tak go ukarać?

Jeśli podczas czytania zadajecie sobie te pytania, to wykazujecie się dużą mądrością, naprawdę. Uważam, że nic nie dzieje się bez przyczyny, ale to była przesada. Jednakże, pomimo całego życia w bólu przyszło do dwójki bohaterów coś, czego nie chcieli mieć - miłość... Obydwoje wypierali się, że się nienawidzą, potem, że tylko się przyjaźnią, a na końcu, że ta miłość wróci i będzie wieczna. Dla mnie świetna, lecz niezbyt pełna rekompensata. Mimo, że jedynym co mnie na początku interesowało, to to, czy Nastya znajdzie swojego zabójcę, końcówka przerosła moje najśmielsze oczekiwania.

Chcecie wiedzieć czemu? :) Tak? No to przeczytajcie tę właśnie książkę.

Powiem po prostu tak:
SZUKACIE MOCNYCH WRAŻEŃ? Ta książka jest dla Was.

Papapa! :* 


 

1 komentarz:

  1. Delena always and forever15 kwietnia 2016 08:42

    Wow! No po prostu bosko :-) Nie mogłam rozczytać się prologu i bardzo żałuję, bo na prawdę mi się spodobała :-) Wzruszyła mnie ta historia. Jak będe miała tylko czas to ją przeczytam i podzielę się z Tobą moimi przemyśleniami :-) Książka według mnie jest warta przeczytania, jest w niej dużo refleksji na temat życia'-przynajmniej z twojego wpisu tak wynika :-)

    OdpowiedzUsuń

© Agata | WS
x x x x x x x.