Człowiek
rodzi się i umiera…
Jakie
to proste.
Jesz
by żyć, a nie żyjesz by jeść.
No
przecież to też jest oczywiste.
Ale
co poza tym wiemy?
Wiemy,
że nasza planeta jest geoidą, rozumiemy wzory związane z grawitacją, ciepłem
właściwym, obliczymy spokojnie natężenie energii czy nawet wyliczymy obwód i
pole koła.
Ale
jak do tego doszło?
Czy
to możliwe, że gdzieś TAM żyją istoty na wyższym poziomie egzystencji? Czy
prawdą może okazać się to, iż Boga nie ma? A co by było gdyby, po śmierci,
gdzieś TAM, zebrali się wyznawcy islamu, judaizmu czy chrześcijaństwa, nadal
spierając się o to, który bóg i czyj, jest prawdziwy? I gdyby nagle pojawił
się, np. Ra – starożytny egipski bóg słońca? Co wtedy? Wszyscy idą do
przysłowiowego piekła?
Dlaczego
zabijamy?
Czytając
„Redutę Ordona” Adama Mickiewicza natknęłam się na dość osobliwe zdanie: „Bo
dzieło zniszczenia w dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia”.
Tylko
gdzie w tym sens?
Skoro
mówimy, że Bóg istnieje to po co pozwala na wyznawanie innych bożków? Dlaczego
pozwala, aby jego „owieczki” robiły złe rzeczy? Czemu dzieci rodzą się chore,
skoro nic nie zrobiły? Bo trzeba je ukarać? Za co?!
Dlaczego
powstają wojny?
Najprostsza
odpowiedź na świecie: RELIGIA.
…WOJNY…
Oglądając
pierwszą część Iron Mana dostrzegłam głupotę w kobiecym rozumowaniu. W filmie
pojawia się dziennikarka, która chce przeprowadzić wywiad z Tony’m Stark’iem.
Tony Stark jest znany na całą Amerykę ze swoich profesjonalnych i
niezawodnych rodzajów broni oraz różnych wynalazków. Kobieta,
zdenerwowana jakby nie wiadomo co się działo, skierowała się z zarzutami na
Starka. Rozwścieczona pytała go, czy nie przeszkadza mu fakt, że bogaci się na
narzędziu, które potrafi zabijać wiele istnień ludzkich… On rozbawiony
odpowiedział jej, że to dzięki technice wojskowej ogólna światowa technologia
poszła do przodu.
Głupota
w kobiecym rozumowaniu?
Kobiety
to istoty uczuciowe i trudne do zrozumienia. Czasami uczucia przysłaniają im to
co jest ważne. Czy Tony Stark nie miał racji mówiąc tak o broni? Uważam, ze
miał. Wyobraźmy sobie siebie jako najwcześniejszych przodków. Epoka kamienia
łupanego. Grupki ludzi, bo nie można nazwać tego plemionami, walczyły ze sobą o
pożywienie, terytorium… Walczyli też ze zwierzyną. Czy technologia poszłaby do
przodu, gdyby nie ciągłe spory? Nie… Bo jak miałaby iść, skoro „plemiona”
świetnie by się ze sobą dogadywały, zwierzyna dawała się zabić…? Przecież to
kompletnie sensu nie ma i jest niemożliwe! Z każdym nowym zagrożeniem człowiek
zaczynał myśleć w jaki sposób uchronić się przed nimi. I dzięki ulepszeniom
sztuki walki, i tego CZYM walczyli, wymyślali nowe sposoby na życie. To dzięki
technice wojskowej technologia światowa stoi na takim, a nie innym poziomie.
Idąc
tym tokiem rozumowania…
Czyli
co? Wojny są dobre?
Wojna
ma dwie strony medalu. Jedną jest to, że dzięki wojnom i konfliktom zbrojnym
jesteśmy tacy, a nie inni pod względem wynalazków i nauki. Drugą jest wszystko
co za tym idzie: dywany z ciał ludzi, zniszczone miasta, zabytki, choroby… I najśmieszniejsze
jest to, że głównie giną ci biedni, a ci bogaci, którzy mogą mieć wpływ na
cokolwiek, grają w karty i zakładają się o dolara, który z nich zniszczy
człowieka szybciej.
Dlaczego
osoby, które uważają Żydów za złych ludzi, są wyzywani od antysemitów?
Ostatnio
rozmawiając z nauczycielką języka polskiego zostałam nazwana, przez klasę, antysemitką.
Dlaczego? Dlatego, że uważam, że Żydzi to źli ludzie? Uważam tak, gdyż ich
zachowanie i tok myślenia mówi sam za siebie. Nadal mężczyźni sądzą, że kobiety
są od zaspokajania ich i wykonywania prac w domu. Przecież jest równouprawnienie?!
…WOJNA
ZA CZASÓW PANOWANIA HITLERA…
Polacy
ratowali Żydów narażając własne życia. Ich nikt nie ratował. Nie dziwię się tym
ludziom, którzy wydali wyznawców judaizmu, wcześniej ich ukrywając. W końcu
bali się o swoje rodziny. U Żydów nie ma czegoś takiego jak troska o rodzinę.
Gdy Gestapo wchodziło do żydowskiego mieszkania, ojciec i mąż, wysyłał najpierw
dzieci na pewną śmierć. Gdy to nie powstrzymywało Niemców, robił to samo z
własną żoną. Kiedy i to nie skutkowało potrafił wydać swoich pobratymców, aby
ujść z życiem.
Czyli
świat schodzi na dno?
Tego
nie można powiedzieć. Faktem jest, iż Ziemia sama nas stworzyła i sama nas
uśmierca, jednak nie jest tak tragicznie. Przynajmniej JESZCZE NIE. Wspaniałe
jest to, że nadal istnieją ludzie, którzy robią wszystko, aby wspomóc Ziemię w
naprawie środowiska. Weźmy pod uwagę niedawno powstałą fundację przez znanego
aktora: Ian’a Somerhaldera. Wraz z żoną wspiera schroniska, bierze czynny
udział w różnych akcjach charytatywnych, najlepiej jeśli może się przy tym
zmęczyć i ubrudzić. Założył fundację ISF, która ma wiele kierunków, pod którymi
działa: wspomaga ludzi, zwierzęta, oceany… Cokolwiek wymaga naprawy – bierze to
za swój cel i pomaga.
Myśląc
jednocześnie jak kobieta i mężczyzna można wiele uzyskać. Dlaczego chcemy
niszczyć? Dlaczego nie chcemy rozprzestrzeniać tego co dobre? Natura ludzka
taka jest, że zaczyna coś psuć, a potem uświadamia sobie, że tak naprawdę
trzeba o to walczyć, aby było tak jak wcześniej, czyli wspaniale.
Dlaczego
na świecie jest coraz więcej osób, które boją się zaufać ludziom? Dlaczego boją
się wyjawić to co im leży na sercu, nawet swoim przyjaciołom?
Jestem
człowiekiem, który ma wspaniałego przyjaciela… Wiem o nim wiele… Ale jak to
jest, gdy właśnie ON nie wie praktycznie nic o mnie? Dlaczego mu się nie
zwierzę? Bo może się boję, bo może nie chcę znowu poczuć tego bólu, które
zadaje odrzucenie…? Nie wiem, ale wolę tego nie doświadczyć. Ważne, że sama
jestem dla niego zawsze, wszędzie i o każdej porze. Zawsze mu pomogę, doradzę,
wygłoszę reprymendę, zdenerwuję się. I najpiękniejsze (oraz najsmutniejsze) w
tym wszystkim jest to, że mi taki stan rzeczy odpowiada.
O co
byś poprosiła, gdybyś wiedziała, że na pewno się spełni?
Na
pewno zażyczyłabym sobie tego, aby ludzie przestali niszczyć swój własny dom i siebie nawzajem. Nie
wspominając o tym, aby ludzie się zmienili: nie byli okrutni, źli, bez serca,
nie byli mściwi…
…NIENAWIŚĆ…
Wisława
Szymborska i jej wiersz o tej silnej emocji jest przepiękny. Ile miała racji
pisząc ten utwór… Gdy czyta się wiersze, oczekuje się, iż poruszy serce. I to
właśnie zrobił TEN twór. Poruszył serce. I na pewno dał wiele do myślenia.
Nienawiść jest ponadczasowa. Dlaczego? Dlatego, że taka jest natura człowieka.
Ludzie zachwycają się miłością i przyjaźnią, mówiąc, że te uczucia są dla nich
oczyszczeniem. Jednak zapominają właśnie o nienawiści. To jest tak, zarazem,
czysta i brudna emocja… Na samym początku jest słodka, ale z każdą chwilą robi
się coraz bardziej gorzka. A to co zmienia postać rzeczy od zawsze interesowało
człowieka. NIENAWIŚĆ to uczucie, emocja, która stworzyła człowieka od środka,
jego chęć mordu i dzięki niej rozwinęła się technika wojskowa, a potem
technologia na skalę wszystkich miejsc na Ziemi.
Czyż
to nie ironia?
Co jest złego w jeżdżeniu motocyklem?
Jedni
powiedzą, że jest to wspaniałe uczucie, gdy się pędzi przed siebie, drudzy zaś
stwierdzą, że na tym pojeździe jeżdżą „dawcy narządów”. Może i tak. Ale czy nie
jest świetnym uczuciem, gdy wiesz, że robisz to co kochasz, co daje Ci
satysfakcję? Ja nurkuję i sprawia mi to przyjemność, a jest tak samo
niebezpieczne jak jazda na motocyklu. Czy Valentino Rossi, Marc Marquez boją
się wsiąść na tę maszynę? Nie. Czy boją się konsekwencji jazdy na niej? Na
pewno. Ale człowiek nie jest człowiekiem, gdy nie czuje tej adrenaliny i
dreszczyku emocji. Człowiek nie jest człowiekiem, gdy jakiś inny osobnik
zakazuje mu robić tego co kocha. Rossi, Marquez, nawet Lorenzo, wiedzą, że
jazda na motocyklu to strasznie groźny sport, że mogą sobie coś zrobić, a nawet
zginąć. Ale robią to dalej. „Bo gdyby człowiek wiedział, że upadnie, położyłby
się”. Poza tym uważam, że śmierć podczas robienia tego co się kocha to
wspaniałe zakończenie życia…
Jorge LorenzoMarc Marquez (Maruś ♥)
Valentino Rossi (The Doctor ♥)
W życiu bowiem
istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
Bardzo ciekawe, fajny post :)
OdpowiedzUsuńCudowny wpis :) Wiele się z niego dowiedziałam i wiele przemyślałam :) Z ostatnim zdaniem się całkowicie zgadzam. Pomimo wielu trudności musimy walczyć!!!
OdpowiedzUsuńMasz troche racji, ale powiem ci że nie wszyscy żydzi są tacy sami, tak samo z uchodźcami i wszystkimi innymi, ale rozumiem twoje spostrzegania bo chyba wszyscy patrzą przez pryzmat większości.
OdpowiedzUsuńJa też nie zwierzam się strasznie przyjaciółce, lecz wiem że to trochę nie fair. Ona mówi mi o wszystkim a ja nic, dlatego staram się to zmienić z każdym dniem.
Co do śmierci przy tym co się kocha to nie zgadzam się w 88%. Bo jeśli ma się rodzinę to powinno się też myśleć o niej, ja bym nie robiła czegoś niebezpiecznego aby stracić bliskich i swoją śmiercią ich zranić. Od dzisiejszego ranka zaczęłam doceniać życie i o nie dbać, bo jest tylko jedno
Ciekawe...bardzo fajny post. Gdybym wiedziała że moje życzenie się spełni poprosiła bym o więcej sprawiedliwości na tym świecie...
OdpowiedzUsuńSuper, można kilka spraw przemyśleć :)
OdpowiedzUsuń